Happy New!

niedziela, 1 stycznia 2012

Jako kwiat polskiej młodzieży, spędzający Sylwestra w Egipcie (wybraliśmy Kair, bo jest nieco bardziej multikulti i w ogóle), nie wyobrażaliśmy sobie opcji innej niż All Inclusive. Wybraliśmy najlepszy hotel w mieście, furę która nawiązywała nieco do naszych słowiańskich korzeni, a jednocześnie była na tyle komfortowa, że mogliśmy w niej bujać się po mieście, do tego doszły  kryształowe kieliszki i wykwintne alkohole, którymi raczyliśmy się siedząc nad basenem. Było wybornie!

Oto dowody:

Marlon i kryształowe Martini, w tle nasz hotel
Paweł wybrał zmrożoną Wyborową pod palmą

JD z widokiem


 Śpimy na dachu gdzieś w centrum Kairu, imprez tu nie ma zbytnio, więc drobną alkoholizację urządziliśmy nad Nilem. Zarówno ruda gorzka, jak i orzechówka podeszły wszystkim (wliczając lokalesa, który nam  towarzyszył i podrzucał herbę), podziwialiśmy driftujące po rzecze łódki na których toczyły się lepsze biby (czyt. 6 kolesi tańczy do Rihanny), i zastanawialiśmy się skąd Fiat 126P wziął się pod Hiltonem.

Kwiat polskiej motoryzacji pod Hiltonem


Tak więc, "Happy New!" - reszta się nie zmieściła, ale panowie mieli dobre intencje!



0 komentarze:

Prześlij komentarz