W sumie to zaczęliśmy się tu nieco nudzić, więc w planach pojawiła się deska i rozkmina co ciekawego dzieje się na przedmieściach... no i też nie dzieje się nic ciekawego, ale jest więcej fajnych stworów niż w centrum. Pojeździliśmy nieco na pace, pogadaliśmy z o arabskich zwyczajach sylwestrowych (dzika odpina raczej odpada) no i pouczyliśmy dwóch lokalesów jeździć na desce (raczej z kiepskim skutkiem).
chłopaki na mieście
pre-kebab
święta
Marl cziluje
Adam cziluje
plażka
pustynnie
lokales pierwszy
A propos Sylwestra - przemieszczamy się do Kairu. 20 milionów mieszkańców powinno wykombinować coś ciekawego.
1 komentarze:
jest i faaaaaaaaf! dzieki sisi C: [zamawiam skatera w japonkach!]
Prześlij komentarz