Foodcore Egypt

czwartek, 12 stycznia 2012

Byłoby trochę bez sensu gdybyśmy nie sprawdzili co ciekawego w egipskich garach się kryje co nie? Za nic mając legendy o różnych żołądkowych fikołkach znajomych, sprawdziliśmy kilka ekskluzywnych restauracji, mniej ekskluzywnych restauracji, czegoś czego stanowczo nie można nazwać restauracjami i sporo mobilnych wózków z szamą. Choć niestety, wizje kebaba większego niż na Centralnym w Warszawie szybko legły w gruzach (dziwne trochę, ale taka prawda), to i tak trafiliśmy na nieco wypasów, które w rankingu prezentują się mniej więcej tak:

6. kusheri - narodowy fast food - szczyt wyrafinowania
toto nie jest, ryż zmieszany z makaronem, cieciorką.
cebulą i sosem pomidorowym, ale o 1 w nocy daje radę.



5. Marls favorite - średnio egipskie, ale spoko
4. klasyka śniadaniowa - foul, czyli pasta z fasoli, bakłażan i kiszona rzepa.

3. morskie stwory!

2. lokalny kawulec z kardamonem - mistrz opcja


1. Falafle (a.k.a tameeja) - bezsprzeczny faworyt tripu

0 komentarze:

Prześlij komentarz